Foremki silikonowe do pieczenia świątecznych babeczek

Wiadomo, że własnoręcznie zrobione słodkości są najpyszniejszym prezentem dla bliskich. A jak zrobić, by nie wyglądały przy tym na "domową robotę" w tym nie do końca pozytywnym sensie? Sprawdź, co możesz zrobić, by już nigdy nie martwić się, że muffinki znowu wyszły krzywe i niewyrośnięte, a pralinki wcale nie mają kształtu kulek.

Święta to ten wyjątkowy czas w roku, kiedy przygotowywanie domowych słodyczy i wypieków nabiera szczególnego uroku. Wszyscy uwijają się w kuchni, w całym domu pachnie korzennymi przyprawami, cynamonem i pomarańczami, a dzieci (i dorosłe łasuchy też!) niecierpliwie wypatrują pierwszych efektów - małych, słodkich pralinek, kruchych babeczek, rozpływających się w ustach muffinek i innych pysznych cudów. Takie słodkości to świetny pomysł na drobny świąteczny podarunek dla kogoś bliskiego albo na urozmaicenie wigilijnego stołu - szczególnie, gdy są nie tylko smaczne, ale i pięknie się prezentują. Zawsze warto mieć w kuchni kilka drobnych sprzętów, dzięki którym łatwo zamienisz nawet proste słodycze w coś spektakularnego. Podstawą są oczywiście rozmaite foremki do ciast, muffinów i mniejszych wypieków i wykrawacze do ciastek ze świątecznymi motywami, ale równie istotne jest stosowanie się do kilku zasad. Jakich? Dowiesz się już za chwilę!

Muffiny na paterze

1. Sposób na idealne muffinki

Muffinki są wyjątkowo proste do przygotowania, więc nie wahaj się zaprosić do pomocy wszystkie dzieci w domu - ucieszą się, że mogą mieć swój wkład w przygotowanie świąt, a na pewno niczego nie popsują. Bo tak naprawdę pierwsza i najważniejsza rada dla każdego, kto chce przygotować idealne, wyrośnięte i rumiane muffiny brzmi: Wymieszaj składniki suche z mokrymi krótko i tylko do połączenia, najlepiej widelcem.

Spokojnie więc możesz nawet przedszkolakowi dać widelec do ręki i poradzi sobie bez problemu. Nie przejmuj się, jeśli zostaną w surowym cieście drobne grudki, nie mają one znaczenia dla ostatecznego efektu, za to zbyt dokładnie wymieszana masa nie wyrośnie w piekarniku lub wyrośnie nierównomiernie, niezależnie od przepisu, z którego korzystasz. Jeśli masz metalową formę na muffiny, to pamiętaj, by wysmarować ją tłuszczem i podsypać mąką przed przełożeniem do niej ciasta, inaczej trudno będzie wyjąć z niej gotowe wypieki. Z kolei specjalne foremki silikonowe do muffinek nie wymagają już takich zabiegów - są pod tym względem wygodniejsze i przy okazji pozwolą uzyskać bardziej estetyczny efekt końcowy, bo ryzyko przywarcia ciasta do silikonu jest tak naprawdę minimalne, lekko przestudzone muffiny wprost z nich wyskakują, a na cieście pozostaje charakterystyczny odcisk rowków foremki. Wystarczy oprószyć je cukrem pudrem albo polać lukrem, ułożyć na dekoracyjnym talerzu i można serwować!

2. Babeczki jak marzenie

Babeczki różnią się tym od muffinek, że trzeba się trochę bardziej do nich przyłożyć - większe znaczenie ma dokładne utarcie składników (najczęściej masła z cukrem) na puszystą i jasną masę. Twoim najlepszym przyjacielem będzie mikser, ręczny lub stacjonarny, lub staromodna makutra, dobrze jest też parę godzin wcześniej wyjąć wszystkie składniki, by były w temperaturze pokojowej - to pomaga zapobiec zakalcom. Podobnie jak przy muffinkach, tak i tutaj pracę ułatwią foremki silikonowe do babeczek, których nie trzeba w żaden specjalny sposób przygotowywać, można od razu nakładać masę i piec, oszczędzając w ten sposób sporo czasu i zachodu w kuchni. A gdy chcesz zaimponować bliskim, to możesz też poszaleć i upiec babeczki w bardziej finezyjnych kształtach albo w formie mini-wypieków, wykorzystując do tego chociażby silikonowe foremki na pralinki, odporne na działanie wysokich temperatur, więc i bezpieczne. Pamiętaj tylko, że mniejsze babeczki wymagają krótszego czasu pieczenia, raczej nie odchodź wtedy od piekarnika i na bieżącą sprawdzaj wykałaczką, czy już są gotowe - wystarczy lekko uchylić drzwiczki piekarnika, wbić patyczek w jedną babeczkę i sprawdzić, czy nie pozostały na niej mokre kawałki ciasta. Jeśli patyczek wychodzi suchy, babeczki są gotowe do wyciągnięcia. Możesz także na ostatnią minutę pieczenia włączyć termoobieg, by ciasto przyrumieniło się apetycznie i zyskało złoty kolor.

Dziecko trzymające babeczki - muffinki

3. Domowe trufle, pralinki i czekoladki - prezenty od serca

Przygotowanie w domu własnych pralinek może być świetną kreatywną zabawą. Najprostsze trufelki to po prostu czekolada rozpuszczona w śmietanie kremówce w proporcji 1:1, schłodzona w lodówce przez noc i następnego dnia uformowana w małe, zgrabne kulki, ale zawsze dobrym pomysłem jest eksperymentowanie. Możesz do tej masy dodać kilka kropel ekstraktu miętowego lub pomarańczowego, wmieszać drobno posiekane orzechy czy suszone owoce, by zaskoczyć gości unikalnymi połączeniami smakowymi. A by nie musieć poświęcać całego przedpołudnia na formowanie kulek, możesz od razu przełożyć masę jeszcze przed schłodzeniem do małych foremek na praliny, jak chociażby taka w kształcie ściętych stożków.

Dużą zaletą tego rozwiązania jest też to, że następnego dnia trufle będą idealnie zastygnięte i na tyle dobrze schłodzone, że bez problemu dasz radę oblać je czekoladą albo glazurą - przy ręcznym formowaniu nie da się uniknąć lekkiego topnienia tej warstwy czekolady, która dotyka dłoni, więc wszelkie polewy po prostu spływają i wcale nie chcą się trzymać czekoladek. Foremki silikonowe dobrze znoszą niskie temperatury, więc można je razem z pralinkami nawet zamrozić, gdzie będą czekały bezpiecznie na święta, by nie trzeba było na nikogo krzyczeć "Zostaw! To na święta"!

Foremka na muffinki wypełniona ciastem do wypieku