Jakie zioła nadają się do uprawy w domu?

Domowe zielniki to ogromna ilość możliwości i pole do popisu. I nie jest to tylko rzeżucha - jak powiedziałyby pewnie w pierwszej reakcji dzieci w wieku szkolnym. Niestety syndrom uprawianej na ocenę rzeżuchy może ciągnąć się aż do dorosłości. A domowa przygoda z hodowaniem ziół jest znacznie bardziej pasjonująca. Spełnią one przede wszystkim dwie podstawowe role. Z jednej strony będą stanowiły atrakcyjny element dekoracyjny, z drugiej praktyczny - zużyjemy je, przyprawiając mięso, zupy i inne potrawy. Zioła wykorzystamy przy pieczeniu chleba, przyrządzaniu koktajli czy tworzeniu domowych kosmetyków. Dodatkowym atutem będzie rozprzestrzeniający się naturalny aromat. Co i jak możemy uprawiać w domu?

Zioła w domu - podstawowe przygotowanie

Zielone inspiracje zachwycają każdego, a perspektywa samodzielne wyhodowanych ziół dostępnych pod ręką jest obiecująca. Zatem stwórzmy własny plan działania i sprawnie przejdźmy do jego realizacji. Aby dobrze i satysfakcjonująco rozpocząć przygodę z uprawą ziół, wybierzmy najpierw odpowiednie miejsce. Przede wszystkim powinien to być obszar z dostępem do światła dziennego, więc jeżeli decydujemy się na kuchnię, stawiajmy na parapet. Hodowanie przy sztucznym świetle, w pomieszczeniu gdzie np. nie ma okien, to nonsens. Najlepiej sprawdzają się okna południowe i wschodnie. Ogólna zasada powtarzana przy większości rodzajów ziół brzmi: im więcej słońca, tym lepiej. I odwrotnie.

Uwaga, osoby mieszkające w blokach nie są wcale poszkodowane. Nawet jeżeli kuchnia i okno są małe, a parapet zbyt wąski, mamy jeszcze balkon. Ciekawa aranżacja balkonu wraz z ziołowymi doniczkami to przepis zarówno na skuteczny wzrost ziół, jak i pełen relaks w popołudniowych porach.

Poza wygospodarowaniem miejsca, przygotujmy specjalne doniczki. Najważniejszą ich cechą powinna być płytkość lub średnia głębokość. Pozostałe aspekty związane z estetyką, czyli kolorami i kształtami, pozostają w gestii właściciela domu lub mieszkania. Indywidualnie dopasowujemy doniczki do stylu i odcieni wnętrza. Dostępne dziś pojemniki wykonywane są z różnych materiałów - na przykład plastików, ceramiki, metalu itp. Dobrze sprawdzają się też doniczki wiszące, które oszczędzają miejsce - to praktyka przydatna szczególnie w małych przestrzeniach. Wiszące doniczki na kwiaty i zioła można wykorzystywać nawet w pokojach i salonach - jeśli uznamy, że są tam lepsze, słoneczne warunki.

starszy Pan z doniczką z ziołami

Zakup nasion i ziemi

Każdy, kto już rozpoczął przygotowania, marzy o wyrazistym smaku i wysokiej jakości ziołach. Żeby uniknąć kontaktu ze spalinami czy substancjami chemicznymi, nie ma lepszego rozwiązania niż zakup nasion. Hodowanie od podstaw dają gwarancję "bezpieczeństwa", czyli pełnej naturalności ziół. Początkujący sięgają natomiast zwykle po sadzonki i jest to o tyle dobre rozwiązanie, o ile sprowadzamy je od doświadczonego, zaufanego hodowcy. Zakup sadzonek w supermarkecie i dyskontach to po prostu ryzyko - nie są one najlepszej jakości. Zdrowe rośliny da się też z łatwością rozpoznać - między innymi po intensywnej barwie i elastyczności łodygi. Gdzie szukać sprawdzonych dostawców? Popytajmy znajomych i przeszukajmy sklepy internetowe. Przy okazji poszukiwań, zainspirujemy się różnymi innymi kwestiami związanymi z hodowlą roślinek.

Wybór gleby nie powinien być problemowy - uniwersalna ziemia ogrodowa nadaje się także do uprawy roślin i ziół w kuchni. Jeżeli nie mamy dostępu do takiej uniwersalnej gleby, wybierzmy tę przeznaczoną do uprawy warzyw lub po prostu roślin doniczkowych. Podłoże powinno być próchnicze, żyzne, przepuszczające powietrze i oczywiście świeże. I najważniejsze - decyzje o ziołach podejmujmy w oparciu o najczęściej przyrządzane dania i używane przyprawy. To, co dominuje w naszej kuchni od zawsze, świetnie sprawdzi się na początek uprawy. Później możemy rozszerzać naszą hodowlę, eksperymentować i otwierać się na nowe smaki. Popularnymi ziołami, które możesz hodować w kuchni lub na balkonie są: bazylia, kolendra, oregano, majeranek, tymianek, szczypior, lawenda, pietruszka, mięta, rozmaryn, lubczyk, melisa, cząber. Niektóre z nich są jednoroczne, niektóre wieloletnie.

nasiona ziół

Jak hodować zioła w kuchni?

Zioła w kuchni muszą być często podlewane, ale trzeba uważać z nadmiarem wody - jeżeli będzie jej za dużo, korzenie przegniją. Doniczki sprawdzą się więc doskonale - otwory pomogą pozbyć się wody. Odpłynięciu wody pomoże też 2 do 3-centymetrowa warstwa żwiru lub kamyków na dnie. Glebę uzupełniamy z kolei w takiej ilości, by znajdowała się ok. 2 cm poniżej brzegu doniczki. Kluczowa jest obserwacja - przy codziennej kontroli stanu ziół będziemy mogli ocenić ich ruch i zmiany. Nie przestawiajmy ich też co chwilę i nie zmieniajmy miejsca wyłącznie z powodów estetycznych, zwłaszcza wtedy, kiedy widzimy, jak rosną.

Znane i mniej znane właściwości ziół

Przede wszystkim musimy wziąć sobie do serca jeden fakt: świeże, wyhodowane w domu zioła są zdecydowanie zdrowsze niż przyprawy kupione w sklepie. Pozytywnie oddziałują na cały układ pokarmowy i przemianę materii. Jakie cenne minerały i witaminy dostarczymy sobie z domowych hodowli roślinek?

  • Witaminy A, C oraz K doskonale działające na wzrok, krew, skórę i odporność. Duża ilość przeciwutleniaczy (inaczej antyoksydantów) zwalcza wolne rodniki i zapobiega procesom starzenia. Dotyczy to zarówno naskórka, jak i narządów wewnętrznych. Wymienione witaminy znajdziemy np. w bazylii, szczypiorze, oregano, pietruszce.
  • Magnez, żelazo, potas i wapń wzmacniające kości, naczynia włosowate, poprawiające pamięć, koncentrację i sprawność umysłową - źródłem jest np. bazylia.
  • Kwas foliowy, czyli witamina B9 - odpowiada za dobry nastrój i dobrą pracę żołądka, wątroby czy jelit. W kwas foliowy bogaty jest m.in. szczypior. Pracę wątroby poprawi też kolendra.

Większość z tych ziół, a szczególnie kolendra, majeranek i oregano, przyspieszają procesy trawienne i metaboliczne. Można więc śmiało wysunąć wniosek, że wspomagają odchudzanie i warto je stosować na diecie. Niektóre są lecznicze - np. świeża mięta i liście cząbru szybko zniwelują nudności, zgagę i wzdęcia. Tymianek zwalczy z kolei stany zapalne, zadziała antybakteryjnie i antygrzybicznie. Liście każdej z wyhodowanych roślin można żuć po posiłkach i stosować jako środki na halitozę (cuchnący zapach ust). Pochłaniają bakterie z języka i sprzyjają zachowaniu świeżości i zdrowia jamy ustnej. Na końcu podkreślmy jeszcze wartości neurologiczne - znana z uspokajających właściwości melisa, ukoi nerwy i pomoże w problemach z zasypianiem. Jest przyjazną organizmowi alternatywą dla tabletek i chemicznych środków.

Listki oregano